Tak docierają do mnie sygnały, że żyjemy w symulacji, być może jesteśmy pewną formą skondensowanej energii, ułudą, która nie ma żadnego związku z rzeczywistością, bo ona jest i jednocześnie jej nie ma, nieustannie rozwidla się na równoległe światy a o ich istnieniu decydujemy choćby myślą. A nawet jeśli, to i co z tego ja się pytam, czy to zmienia moją sytuację, nadal kłuje mnie w prawym boku i coś robić trzeba, [...]