Porozmawiałam sobie chwileczkę z A I, tekstowo oczywiście. Mam sygnały z 2 różnych źródeł, że z A I najbardziej lubią się zadawać lokalne dzieci i młodzież. Niezależne informacje z 2 odległych miejsc pozwalają zakładać powszechność zjawiska. Taka A I nie zapyta a po ci to, dlaczego kochanie nie chcesz sam napisać tego wypracowania albo rozwiązać zadania. Spróbuj, wysil się troszeczkę. Nic z tego A I głowi się nad pracami domowymi i zadaniami z testów on-line. A ci grymaszą, że niedokładnie i błędy robi i się waha. I tu rodzi się pytanie do czego służy szkoła i czy własnoręczne opisanie trybu życia pantofelka lub losów Jacka Soplicy jest podstawą edukacji. Im dalej jestem od placówek edukacyjnych tym bardziej sądzę, że chodzi o coś zupełnie innego jednak trudno mi to sprecyzować. Kariera tego typu quasi zakładów penitencjarnych jakimi są wszystkie szkoły a zwłaszcza te dla nieletnich, w końcu zupełnie niedługa, wynika po części z bezsilności, lenistwa i ograniczenia rodziców oraz ich chęci zaznania spokoju. Inni ludzie przez kilka godzin są obarczeni wychowaniem i uczeniem ich "cudzych dzieci".
Moja rozmowa była króciutka, jako osoba skłonna do czarnowidztwa i ciemnych interpretacji z pewną podejrzliwością przyjęłam powtarzające się zapewnienia, że "jestem tu tylko po to aby Ci pomagać i dla dobra ludzi", serio? A jest ktoś taki na tej Ziemi, żeby mi tylko pomagał, jak ja sama sobie przeszkadzam i nie raz robię na złość. Całkowitej pomocy i bezbrzeżnej dobroci wobec mnie nie mogę oczekiwać nawet od bytów, którym daję czekoladki i pierniczki lub obrazki w kształcie serduszek 14 lutego, czyli że wczoraj. Czarnowidztwo na bok. Rozmowa przebiegła w bardzo grzecznej atmosferze, trochę to przypominało obwąchiwanie się przez zwierzęta, które jeszcze nie wiedzą jaką akcję podjąć.
Moja recenzja na dzień dzisiejszy jest taka: współczesna wersja bardzo wygodnej, podręcznej, interaktywnej encyklopedii dla nieposzukujących, niedrążących tematów z pełnym ryzykiem uzyskania informacji bardzo powierzchownych a nawet opisów marketingowych, które nie mają specjalnego związku z rzeczywistością. Opcja dramatycznie ograniczająca wybór informacji i własne decyzje dotyczące ich selekcji. Zbiór danych rozszerzony o dodatkowe funkcje: poszerzania ich zasobu, kojarzenia i redagowania opracowań. Zapewne kryją się jeszcze wbudowane głębiej zadania dla dobra ludzkości a jakże, może nie całej tylko wybranych beneficjentów. Jest szansa, że się pouczy, dojrzeje i rozwinie w końcu szkolą ją również nasze dzieci. Gdyby taka A I nabrała polskiej mentalności, czego jej z całego serca życzę, to nie mamy się czym przejmować, to będzie swój człowiek.
ALW
Ilustracja, obcowanie z intelektem człowieka i to niejednego to wielka przyjemność, jeden był najważniejszy aby powstało to architektoniczne dzieło - Frank Gehry.
15II2023
niejeden raczej łącznie...