tak, dzisiaj jeszcze na chwilę, jeszcze o dyskryminacji, jest bardzo fajna, ostatnio docenianie dyskryminacji i segregacji w naszym obszarze kulturowym wraca do mody. Przyjrzę się tym zjawiskom na nowo, po zupełnie świeżych doświadczeniach. A mianowicie, byłam sobie niedawno w olbrzymiastym markecie budowlanym prawie sama, żadna gawiedź nie tłoczyła się wokół moich upatrzonych towarów, nikt nie napierał na mnie wózkiem, nie obchuchiwał mnie ani nie darł się przy moich uszkach w swoją komórkę z pytaniami co ma kupić bądź nie kupić, no luksus co z tego że drogi. Luksus kosztuje, podtrzymywanie działania wielkopowierzchniowej ekspozycji tylko dla mnie kosztować musi, jestem tego warta. Jako jednoosobowa DG mam NIP a NIP w ubiegłym tygodniu dawał fantastyczne przywileje, byłam Braminem przez 30 minut i to było niestety bardzo przyjemne uczucie, uczucia całego dyskryminowanego plebsu, zazdrośnie zerkającego zza witryn zupełnie mnie nie obchodziły. Perspektywa segregacji też mnie nie martwi, ileż to trzeba się natrudzić aby z całego tego ludzkiego zbiorowiska (stada, populacji jak kto woli) wyselekcjonować sobie zgraną ekipę, ileś roboty odwali za mnie system.

CDN bo temat jest szeroki i głęboki oraz fascynujący jak społeczności niedotykalnych i powody tej niedotykalności

V 2021, moje internetowe zapiski, leżały sobie bez uzupełnień, od ostatniego wpisu w listopadzie, sporo upłynęło wody w Wiśle i skończył się kwiecień, muszę wrócić do opisu kwietnia.

trzeciego V mam do powiedzenia to:

Nie jestem wolna od potrzeby dyskryminowania i segregowania, nie wiem czy ktokolwiek jest. To wyjątkowo paskudne potrzeby, ohyda, nikczemność i małość z czegoś jednak wynikają, z wygody, strachu, demonstrowania reszcie swojej "lepszości", skuteczności "divide et impera"?

a czwartego V

Dzisiaj zajrzałam w głąb tego samego marketu, był zatłoczony do granic możliwości. Czy ktoś to kontroluje, sprawdza cel zakupu, asortyment, do czego posłuży kawałek kantówki i wkręty? Dyskryminacja i segregacja to niezmierny komfort dla wybranych i właśnie go straciłam a było tak pięknie.

ALW