Wygląda na to, że ostatnio (? czy 2 lata to ostatnio ?) do uzupełnienia wpisu blogowego skłania mnie głównie wizyta w kinie. Ta wczorajsza była w zasadzie planowa. Jesień to czas festiwali, ten warszawski ominęłam tym razem, został azjatycki, ze wszystkiego zrezygnować nie można, a zwłaszcza z okazji do wynudzenia się za wszystkie czasy. Tym razem wybrałam film z pewnym rozmysłem, musi reprezentować współczesną [...]
This site uses cookies for functional and statistical purposes